Omawianie lektur w Potwornie Fajnej Klasie czwartej zawsze przebiega atrakcyjnie. Czasami tworzymy filmy, innym razem komiksy, przyszedł i czas na “książeczkę na kolanach”.
Moje dotychczasowe doświadczenie w pracy z lapbookami jest dość specyficzne. Zwykle były one opracowywane w kontakcie 1:1 (czyli wtedy, gdy moje starsze dziecię chorowało i chcieliśmy w atrakcyjnej formie omówić szkolny materiał). Nie muszę Wam mówić, że taka praca w domowym zaciszu, z własną latoroślą jest na równi satysfakcjonująca, co wyczerpująca 😉
Lapbook i “Tajemniczy ogród”
Uznałam jednak, że wyposażona w pakiet doświadczeń oraz wizję, zaproponuję moim czwartoklasistom taką formę podsumowania rozmowy o “Tajemniczym ogrodzie”. Zaczęliśmy od ustalenia, czym w ogóle jest taka śmieszna książeczka, jak lapbook. Pokazałam dzieciom przygotowane przez Panicza <prace>. Ustaliliśmy również listę niezbędnych elementów (dla niektórych dzieciaków ten lapbook będzie pierwszym w życiu, więc wskazówki okazały się niezbędne) oraz kryteria oceny.
Koniecznie muszę w tym miejscu zaznaczyć, że w tworzonej przez dzieci wariacji na temat lektury, oprócz elementów obowiązkowych (przedstawienia postaci, ogrodu przed i po przemianie, planu wydarzeń i okładki), musiał znaleźć się przynajmniej jeden element nieobowiązkowy. Tu można było wybrać spośród zebranych propozycji (krzyżówka, wykreślanka, rebus, puzzle) lub zaproponować całkiem inny, własny koncept 🙂
Już na samym początku zaznaczyłam, że najważniejsze, oprócz poprawności merytorycznej, będzie to, jaki pomysł na opowiedzenie o treści książki przedstawią i wykonają młodzi ludzie. Fabułę może przecież prezentować zwyczajny plan wydarzeń, albo zwięzły komiks. Bohaterów można opisać, albo narysować ich portrety (przy czy jedno nie wyklucza drugiego 😉 ).
I tak sobie pracowały moje pracusie. Każdy w swoim tempie. Wiedzieli, że jeśli mają ochotę, to część pracy mogą wykonać w domu (podstawą działania była zwyczajna teczka i ona przez cały czas pozostawała w pracowni, nic jednak nie stało na przeszkodzie, by “podszykować” drobne elementy po lekcjach). Część klasy skorzystała z tej możliwości, inni nie. Mieli do tego prawo 🙂
Efektem tych wszystkich działań i zabiegów są “Tajemnicze lapbooki o ogrodzie” (suchar dnia: -o czym jest “Tajemniczy ogród”? -o ogrodnictwie). Już nie mogę się doczekać, kiedy obejrzę je wszystkie dokładnie. Dziś tylko przedsmak tego, co mnie czeka.
Przy okazji prośba do Was: dajcie znać, jak jeszcze można wykorzystać tę formę pracy. Lubicie ją? A może raczej unikacie? Każdy głos jest dla mnie ważny 🙂
Komentarz do “tajemniczy lapbook”
Moje doświadczenia z lapbookiem przedstawiłam w poście na blogu (http://polonistkaprzytablicy.blogspot.com/2017/12/mikoajkowe-lapbooki.html?m=1). W ten sposób pracowaliśmy równieżz czwartaczkami przy omawianiu “Mikołajka” ?