W dniu Światowego Dnia Pizzy zaatakował mnie w szkole od samych drzwi zapach tego włoskiego przysmaku. To doświadczenie zmysłowe otworzyło w mojej głowie szufladkę z napisem: “niespodziewany pomysł”. Czas realizacji-niezwłocznie 🙂
Powtarzać wiadomości można na różne sposoby. Tym razem gimnazjaliści zabrali się za przygotowanie renesansowej pizzy. Na czym polegała idea? To proste!
Każdy z uczniów otrzymał kartkę z narysowanym okręgiem, przedzielonym na osiem równych kawałków (całkiem jak w pizzy). Dodatkowo dzieciaki miały dostęp do kolorowych magazynów, z których wycinały interesujące je obrazki (stały się one naszymi składnikami). Polecenie brzmiało następująco:
Uzupełnij schemat obrazkami i informacjami związanymi z epoką odrodzenia.
Kolaże, nawiązujące kształtem i organizacją do pizzy, prezentowały się imponująco. Młodzi ludzie wykazali się sporą kreatywnością, wiążąc ilustracje z wybranymi faktami. Z drugiej jednak strony, czasami należało wykonać niezłą ekwilibrystykę umysłową, by wykazać pożądane połączenie myślowe.
Najważniejsze było, jak zwykle, że popracowaliśmy, pouczyliśmy się, a nawet tego nie poczuliśmy (o czym świadczą dobitnie słowa ucznia: “ale to była fajna lekcja”). Jakie widzicie inne zastosowania tej metody pracy? Przy jakich tematach chcielibyście ją wykorzystać? Piszcie!
7 komentarzy “renesansowa pizza”
Jesteś GENIALNA! Mówił Ci to już ktoś? 🙂
To bardzo miłe, częściej poproszę ?
Fantastyczny pomysł ?
I dość uniwersalny ?
Można uczyć się od Pani tej niesamowitej umiejętności – przekuwania każdej inspiracji w działania edukacyjne (nawet inspiracji węchowej;))). To wspaniałe! Uczę się, dziękuję:))
Bardzo mi miło 🙂 Dziękuję 😀
Fenomenalny pomysł!