W trzeciej klasie gimnazjum wiemy już (albo powinniśmy wiedzieć) niemal wszystko o częściach mowy. Kiedy ćwiczenia są rozwiązane, a czujemy nadal niedosyt praktyki, włączmy muzykę. Niech przemówi do nas choćby czasownikami 🙂
Planując kolejne zajęcia z gimnazjalnymi trzecioklasistami, stanęłam przed dylematem: jak jeszcze porozmawiać o królu zdania, czyli czasowniku? <Rysnotka> już była, teoria opanowana, ale z praktyką różnie bywa. Na tradycyjne ćwiczenia nie miałam wielkiej ochoty (choć i takie czasami wykorzystujemy). Co zrobić?
I wtedy przypomniałam sobie o “sposobie muzycznym”. Odtworzenie piosenki wprowadza zwykle dobry nastrój na zajęcia (szczególnie jeśli dźwięki są przyjemne dla ucha i mówimy tu nie tylko o moim uchu, ale też uczniowskim). Idealnie byłoby, gdyby do tekstu dało się sporządzić rysunek, w który wplecione będą wymagane wyrazy. Eureka! Popracujmy z pociągiem i utworem <Wagonowa love>.
Dlaczego akurat taki wybór? Poza oczywistym powodem (lubię i szanuję wykonawców za to, co sobą prezentują), okazało się, że wykorzystano zarówno w zwrotkach, jak i refrenie czasowniki o różnorodnej formie. Znalazły się wśród nich bezokoliczniki, ale też formy osobowe w różnych czasach, liczbach i osobach. I o to chodzi.
Na wydruku zawierającym słowa dorysowałam tyle wagoników, ile wyrazów należy wypisać (taka mała podpowiedź) i rozdałam uczniom. W tle pobrzmiewały wyśpiewywane frazy, długopisy grzały się w rękach, a myśli w głowach. Krótko mówiąc: praca wre.
Jeśli macie ochotę wypróbować pracę z piosenką w tle, zerknijcie również <tu> (to szczegółowy opis innej lekcji, podczas której wykorzystałam tekst utworu muzycznego do celów edukacyjnych).