Patyczki laryngologiczne to istny hit ostatniego czasu. Zwykłe, drewniane szpatułki kryją w sobie niewyczerpane pokłady inspiracji. Również na zajęcia z języka polskiego. Zerknijcie sami, jak je wykorzystałam.
Podglądając pomysły <Superbelfrów Mini> zetknęłam się po raz pierwszy z grą “Kaboom!”. Na szpatułkach, takich jakie lekarze wykorzystują podczas badania gardła, zapisane były działania matematyczne. Uczniowie rozwiązywali je i jeśli uzyskali prawidłowy wynik, zachowywali patyczek. Jeśli nie, odkładali go z powrotem do pudełka. A jeśli przypadł im napis “Kaboom!” zamiast działania, oddawali wszystkie zebrane punkty. I zaczynali zbieranie od początku.
Proste i łatwe do wykonania zadanie, zatem szybko wymyśliłam, jak wykorzystać je na swoich zajęciach. I tak oto przedstawiam Wam trzy pomysły na polonistyczne “Kaboom!”. Zasada gry jest zawsze ta sama, zmieniają się tylko wypisane na szpatułkach zagadnienia.
1. Środki stylistyczne.
Do pojemnika trafiają nazwy najważniejszych środków poetyckiego obrazowania. Wśród nich znajdują się epitety, metafory, apostrofy, powtórzenia. Uczniowie (podzieleni na zespoły lub indywidualnie) wyciągają patyczki. Jeśli poprawnie podadzą przykład wskazanego tropu, otrzymują punkt, jeśli się pomylą odkładają szpatułkę do pojemnika i tracą kolejkę. Przy ponownym wylosowaniu nazwy środka, który był już wymieniany, należy podać nowy przykład (powtórka skutkuje utratą kolejki). “Kaboom!” powoduje utratę wszystkich zebranych punktów.
2. Części mowy.
Na drewienkach zapisujemy nazwy części mowy. Dzieci losują i mają za zadanie podać przykład wskazanej części. I znów: prawidłowa odpowiedź- punkt, nieprawidłowa- utrata kolejki, “Kaboom!”- wyzerowanie zdobytych patyczków.
Zdecydowałam się na wykorzystanie szpatułek do powtórzenia wszystkich części mowy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by skupić się wyłącznie na jednej (np. zapisać nazwy przypadków, czy czasów i ćwiczyć odmianę poprzez losowe wybieranie patyczków).
3. Typy zdań.
Nieoczekiwane zastępstwo w klasie czwartej? Koniecznie weźcie ze sobą patyczki! Na ich końcach umieśćcie znaki interpunkcyjne (kropkę, pytajnik i wykrzyknik), a następnie poproście, by uczniowie podawali przykłady wypowiedzi zgodnie z wylosowanym schematem. Zabawa może nie mieć końca, a typy zdań pojedynczych zostaną wyćwiczone do perfekcji.
No i jak? Macie już własne pomysły na wykorzystanie patyczków? A może zrealizujecie, któryś z moich? Koniecznie się pochwalcie 🙂
Patyczki sprawdzą się równie świetnie podczas niezobowiązujących towarzyskich lub rodzinnych rozgrywek 🙂
<grajmy> |
11 komentarzy “Kaboom!- czyli trzy pomysły na patyczkowe potyczki”
A ja patyczki zastąpiłam opakowaniami po jajkach z niespodzianką:)
Żółte, plastikowe jajka też święciły swoje chwile triumfu 🙂
Super! Nie słyszałam o tej grze, a rzeczywiście jest prosta i daje całe morze możliwości! Dzięki za inspirację :D.
U mnie rozgrywki w toku 🙂 Radość wielka 😀
Pani Joanno, mam pytanie praktyczne. Skąd wziąć patyczki? 🙂
Pierwsze swoje patyczki kupiłam w Tigerze. Kolejne w aptece (choć niestety nie każda ma je w swojej ofercie).
Ja kupowałam w sklepie medycznym. Cena niewielka i odpadają koszty przesyłki. Apteki nie zawsze są w nie zaopatrzone, ale warto poprosić o zamówienie takich patyczków. Najczęściej następnego dnia już są.
Prawda to, w aptekach oferują lepsze ceny patyczków. Teraz marzę o kolorowych (i upoluję takie, a co 🙂 ). Pozdrawiam.
Dziękuję! Skorzystam bardzo chętnie 🙂
Dziękuję! Skorzystam bardzo chętnie 🙂
Patyczki są dostępne na Allegro 😉 właśnie dotarły.