Wprowadzanie nowych pojęć kojarzy się często z nauką pamięciową. Czy nie lepiej byłoby jednak zrozumieć dokładnie temat zamiast nauczyć się definicji.
Jakiś czas temu prowadziłam, dzięki uprzejmości jednej z koleżanek, miałam możliwość zetknąć się z metodami opartymi o naukę krytycznego myślenia. Materiał dotyczył co prawda matematyki, ale pomyślałam sobie, że być może niektóre elementy odnalazłyby dla siebie miejsce również na zajęciach z języka polskiego (teraz myślę, że z powodzeniem sprawdzą się na każdym przedmiocie).
Gałązka logicznego myślenia i co dalej?
O czym mowa? O TOC , czyli filozofii dającej człowiekowi narzędzia do rozwijania umiejętności krytycznego myślenia właśnie. Zgodnie z nią, człowiek wyposażony w trzy podstawowe narzędzia jest w stanie w logiczny sposób rozpracować każde zagadnienie, wskazując zależności przyczynowo- skutkowe (więcej na ten temat przeczytacie na stronie <TOC dla edukacji>).
Jednym z narzędzi, pozwalającym na kształtowanie krytyczne postawy jest gałązka logicznego myślenia. To na niej własnie wzorowałam graf, dzięki któremu czwartoklasiści poznali termin: metafora. Jak to działa? Najprościej mówiąc, stworzyć definicję metafory dzięki podanym wcześniej przykładom.
W praktyce wyglądało to tak, że podałam młodym ludziom pierwszy zwrot (“odmęt zieleni”). Pochodził on z omawianego na zajęciach wiersza J. Tuwima “Gorące mleko”. Rozmawialiśmy o tym, co może on oznaczać. W kolejnym kroku dzieci próbowały tworzyć własne przenośnie, wzorując je na przykładzie. Chętne osoby przedstawiały swoje propozycje, omawiając znaczenie wymyślonych metafor.
Do narysowanego schematu wpisaliśmy słowo klucz: METAFORA. Poniżej dopisane zostały przykłady (uczniowie wpisywali tam własne propozycje). Ostatnim krokiem była próba znalezienia elementów wspólnych dla wszystkich podanych zwrotów. To one (elementy wspólne) stanowiły podstawę definicji. I tak, dzięki krytycznemu myśleniu, po analizie przykładów, każde dziecko potrafiło własnymi słowami zdefiniować pojęcie z zakresu teorii literatury 😉
PS Jak się okazuje, zastosowaliśmy metodę przynależną rozwiązywaniu zadań matematycznych, nazywaną mapa rozwiązywania problemów “przykład wniosek”. Przyznam jednak szczerze, że dla mnie oba sposoby dochodzenia do sedna są bardzo bliskie 😉 Tak, czy inaczej, warto uczyć dzieci myślenia 😀 A przy okazji widzę, że potrzebuję dodatkowo zgłębić temat narzędzi myślenia krytycznego. Kto ze mną?
2 komentarze “gałązka logicznego myślenia”
Pani Asiu,
jestem Pani ogromną fanką i cieszę się, że i Pani znalazła narzędzia TOC.
Ja korzystam z nich na co dzień, mapy rozwiązywania problemów (bo tak nazywa się prezentowane przez Panią narzędzie) stosuję do słowotwórstwa – sprawdza się świetnie.
Pozdrawiam
Tak, już to wiem 🙂 Wiem też, że potrzebuję dokształcić się w temacie TOC 😀