Zadania dotyczące logicznego rozbioru zdania pojedynczego zwykle bywają dość żmudne. Trzeba narysowania wielu wykresów, by zapamiętać co i jak. Co jeśli można dodać do takich zadań nieco…ruchu? Powiem Wam, mogłoby wyjść świetnie!
Za każdym razem, gdy wracamy po wakacjach, okazuje się, że część wiedzy i umiejętności, które uczniowie nabyli przed dwumiesięczną przerwą, uleciały w niebyt. Zaczynamy więc od nowa, krok po kroku, licząc, że jednak pewne ścieżki w mózgach zostaną odtworzone 🙂
zmagania ze zdaniem
Jedną z takich umiejętności jest rozbiór zdania pojedynczego. Rysujemy na tablicy kolejne “drzewka”. Powoli coraz większa część klasy wykazuje zrozumienie tematu. Kierując się logiką i zadając właściwe pytania, jesteśmy w stanie dość szybko “załapać o co chodzi” 😉 A jednak, bywa tak, że nie wszyscy chwytają. I wtedy potrzeba jeszcze więcej ćwiczeń.
Próbowałam już różnych sposobów. O części z nich przeczytacie, gdy klikniecie <tu>. Budowaliśmy z klocków, bawiliśmy się kolorami, turlaliśmy kostki. Teraz przyszedł czas na nowe, rundkę ze zdaniem. Polecenie było proste: napiszcie na kartce zdanie pojedyncze rozwinięte. Na tym etapie nie stanowiło to dla uczniów problemu, choć jeszcze chwilę wcześniej mylili zdanie rozwinięte ze złożonym. Znacie to?
rundka na start!
Kolejnym krokiem było ustawienie krzeseł w kręgu tak, by oparcia znajdowały znajdowały się wewnątrz. Dzięki temu zyskaliśmy stoliki, przy których pracowaliśmy. Pewnie domyślacie się już, że ćwiczenie polegało na tym, że każda osoba z klasy rysowała wykres każdego ze zdań. Przesuwali się o jedno miejsce w lewo, by uniknąć zamieszania. Na wykonanie pojedynczego schematu było półtorej minuty. Wspólnie ustaliliśmy, że to najlepszy czas, nie za krótko, ale też nie za długo.
Rundka kończyła się w momencie, gdy autor trafił do swojego zdania. Uwierzcie, emocje były niesamowite. I ten dreszczyk emocji: czy wszystko się uda, czy zdążę? Wszystko to pozwoli lepiej utrwalić wiadomości, nad którymi pracowaliśmy. Zobaczymy, czy efekty będą trwałe 😉
A tak na marginesie, pomysł z rundką wprowadziłam już dawno temu na swoje zajęcia. Za pierwszym razem na tapecie wylądowała poezja i to ja ułożyłam zadania dla uczniów. Więcej na ten temat przeczytacie <tu>. Dziś stoję na stanowisku, że im więcej zadań przekażemy w ręce młodych ludzi, tym lepiej. Będą bardziej samodzielni. I o to chodzi 🙂