Lekcja otwarta. Zajęcia, na które mogą przyjść wszyscy chętni i zainteresowani nauczyciele (nie tylko ze szkoły, ale również spoza). Czy warto taką przygotować? Myślę, że warto!
W ramach tygodnia wymiany doświadczeń, organizowanego w ramach współpracy Budzących Się Szkół, postanowiłam poprowadzić zajęcia. Na warsztat wzięłam omawianą własnie z gimnazjalistami lekturę, “Kamienia na szaniec”. Bardzo mi zależało, żeby zajęcia stanowiły inspirację dla obserwatorów, ale przy okazji nie były sztucznym tworem. Mówiąc krótko: musiałam skorzystać ze znanych uczniom rozwiązań, tak by wszyscy czuli się komfortowo i bezpiecznie.
“Kamienie na szaniec”
Wybór padł na stacje zadaniowe. Ponieważ w zgłoszeniu, które wypełniałam, by móc zaprosić do siebie nauczycieli, zadeklarowałam wykorzystanie technologii i ten element musiał się “odliczyć”. Uznałam, że najlepiej będzie zabrać młodych ludzi do sali gimnastycznej, gdzie indywidualnie będą opracowywać powierzony materiał.
Jak to wyglądało od strony organizacyjnej? Prościej, niż by się wydawać mogło 🙂 Trzy zadania zostały zawarte w gotowych kodach, w jednym należało uzupełnić QR zgodnie z instrukcją, jedno opierało się o szyfrowanie, a w ostatnim była karta do uzupełnienia (jeśli chcecie zobaczyć komplet zadań wraz ze scenariuszem, znajdziecie go <tu>) . Gimnazjaliści mieli pełne ręce roboty, nie ma co kryć.
Dlaczego wybrałam taka formę pracy? Głównie ze względu na to, że korzystanie wpływa na proces indywidualizacji tempa pracy. Każdy uczeń rozwiązywał zadania zgodnie z własnymi potrzebami i możliwościami. Poza tym wszyscy byli zaangażowani. Nawet, jeśli nie zdążyli rozwiązać wszystkich zadań, podczas omawiania był czas na uzupełnienie informacji. Jedno jest pewne: nikt się na tych zajęciach nie nudził 🙂 A technologia? Stanowiła tylko narzędzie. Nie stała się celem, do którego dążyliśmy. Raczej pełniła rolę fiszek, materiałów źródłowych, zbioru cytatów. Stała się transparentna i na zaakcentowaniu tego zależało mi przede wszystkim.
Czas na moje wrażenia 😉 Wiecie, o myślę? Zawsze warto mierzyć się z nowymi wyzwaniami 🙂 Nawet jeśli skorzystać miałaby tylko jedna osoba, warto się dzielić 😀 Czyż nie?
4 komentarze ““Kamienie na szaniec” w stacjach ukryte”
Bardzo ciekawa forma pracy, uczniowie to lubią! Podpatrzę i na pewno wykorzystam w najbliższych tygodniach podczas omawiania lektury.
Uczniowie byli zachwyceni 🙂 Ja również 😀
Wspaniały pomysł, dziękuję za podzielenie się tą lekcją.
Wspaniały pomysł. Pozwoli Pani, że niektóre jego elementy wykorzystam. Jako była harcerka też bardzo lubię wykorzystywać szyfry na zajęciach. Gorąco pozdrawiam.
Elżbieta Wasążnik