Jeden rysunek dziennie, codziennie. Oto rada, której udziela <Agata Baj> w ramach szlifowania warsztatu myślografika.
Z doświadczenia wiem, że znalezienie w sobie motywacji do systematycznego działania może sprawiać kłopoty. Najlepsze efekty przynosi czerpanie przyjemności i satysfakcja płynące z obserwowanie efektów.
Narysuj wakacje!
Dobrze sprawdza się również wyznaczenie konkretnego, namacalnego celu. Takim celem stało się dla mnie stworzenie wakacyjnego podróżownika (na kształt i podobieństwo <wakacyjnej księgi podróży>, tyle że w formie rysunkowej).
Pierwsze próby, narysowania relacji z pobytu, podjęłam jeszcze na koloniach. Tam przybrały one formę plakatu. Na płachcie papieru, dzień po dniu dodawałam najważniejsze wydarzenia. Dzieci bez problem odgadywały, co autor miał na myśli, więc uważam, że obrazki były wystarczająco dopracowane 😉
Będąc na “prywatnych” wakacjach, zmieniłam nieco taktykę. Tym razem, nieco przez przypadek, zakupiłam zeszyt (kołonotatnik w twardej oprawie). To w nim zapisuję rysunkowo kolejne dni pobytu w <Agroturystyce przy Wąwozie>. Oprócz wydarzeń, zamieszczam też przepisy na wakacyjne potrawy (np. pieczone banany z czekoladą, lemoniadę). Każda data ma swój osobny wpis, okraszony dodatkowo ciekawostką, widoczkiem czy fragmentem mapy 😉
Nie dość, że ręka ćwiczy, to jeszcze i głowa musi popracować. Zanim bowiem powstaną ikonki, musi nastąpić selekcja wrażeń, refleksja dotycząca tego, co było szczególnie ważne, wywołało najsilniejsze emocje, albo sprawiło wyjątkową przyjemność. Tworzenie dodatkowych skojarzeń utrwala wspomnienia. Mam nadzieję, że dzięki temu jeszcze długo będziemy wracać do pięknych, letnich dni 🙂
A jaki jest Wasz pomysł na utrwalenie wyjątkowych chwil? Dajcie znać! Może zdążę jeszcze jakiś patent wykorzystać?
2 komentarze “narysuj sobie wakacje ;)”
Proszę napisać gdzie mogę przeczytać więcej o metodzie tej pani, o której piszesz? Z góry dziękuję.
Dodałam link, prowadzący do grupy, której założycielką jest Agata 🙂 Tam się wszystkiego dowiesz 🙂