Zadałam w tym roku pracę domową na wakacje. Gorzej być nie może? Sami zobaczcie 😀
Kiedy rozstawałam się z moją Potwornie Fajną Klasą na wakacje, poprosiłam, by wykonali w wolnym czasie zadanie. Nie było ono specjalnie skomplikowane, nie wymagało wiele czasu i poświęceń. Zależało mi na tym (i nadal zależy), aby każdy uczeń przywiózł z wakacji chociaż jedną pocztówkę 😉
Pocztówka pełna wspomnień
Pomyślicie może: fanaberia nauczycielska. Nic z tych rzeczy. Zaplanowałam bowiem, że zebrane w ramach wakacyjnej pracy domowej widokówki posłużą nam podczas pierwszej w roku szkolnym godziny wychowawczej. Dzieci i tak będą opowiadały o tym, gdzie spędziły wolny czas, warto więc wykorzystać ten fakt i w miłej atmosferze rozpocząć współpracę. Od wspomnień. Tych połyskujących złotem i pachnących przygodą.
Poza tym doszłam do wniosku, że taki zbiór widoczków doskonale sprawdzi się jako element gazetki ściennej. Bardzo bym chciała stworzyć w ten sposób mapę naszych podróży (do wykorzystania przy okazji geografii, ale również innych przedmiotów).
A jeśli dołożymy do tego możliwości związane z treningiem językowym i tworzeniem opisu obrazka (każdy losuje jedną widokówkę i ją opisuje w kilku zdaniach; zadaniem pozostałych jest odgadnąć, która pocztówka została opisana), sami przyznajcie, pomysł staje się nie do przecenienia. Może przy okazji obudzi się w młodych ludziach pasja zbierania kartek pocztowych (pamiętacie, kiedyś wiele osób miało takie hobby)? A w przyszłym roku napiszemy do siebie nawzajem listy. I to będzie dopiero wyzwanie!