Przypadki rzeczownika. Pomyślicie- znowu! Owszem. Znowu, ale za to w jakim stylu ?
Ostatnio wprowadziłam w klasie czwartej deklinację rzeczownika. Dzieci poznały nazwy kolejnych przypadków, ich pytania oraz akronimiczne zdanie ułatwiające zapamiętanie kolejności (więcej na ten temat przeczytacie <tu>). Dziś przyszedł czas na utrwalanie zdobytych wcześniej informacji 😉
Przypadki kapusty 😉
Zajęcia rozpoczęliśmy od “rozbierania kapusty”. Dzieci siadły w kręgu (dobrze, że nie przestawiliśmy ławek i krzeseł po wcześniejszym zebraniu z rodzicami) i kolejno zdejmowały z papierowej kulki kartki/liście, na których zapisane były nazwy przypadków lub pytania (w kolejności losowej). Zadaniem młodych ludzi było podanie nazwy przypadka, do którego pytanie otrzymały, albo pytań do nazwy (mam nadzieję, że choć opis jest nieco skomplikowany, zrozumiecie prostą w gruncie rzeczy ideę). Nawet jeśli któryś z uczniów nie potrafił udzielić poprawnej odpowiedzi, reszta pomagała.
Rundka
Kiedy wszystkie kapuściane liście zostały rozwinięte, przeszliśmy do typowej “rundki”. Dzieci podawały sobie z rąk do rąk kolorową kostkę, wymieniając nazwę kolejnego przypadka i jego pytania. Jeśli ktoś nie wiedział, jaki przypadek powinien wymienić, wstawał i stał, aż do kolejnej rundy, w której “wykupywał się” udzielając prawidłowej odpowiedzi (zwykle nie trafiał na ten sam przypadek, ponieważ uczestnicy zabawy w międzyczasie zamieniali się miejscami).
Story Cubes
Pozostało mi tylko zebrać zeszyty i pooglądać wytwory pracy moich potwornie fajnych uczniów. Mam nadzieję, że po takim treningu deklinacja nie ma przed nimi żadnych tajemnic ?
PS Gdybyście nie znali metody “kapusty”, więcej na jej temat przeczytacie <tu>.