W klasie pierwszej gimnazjum uczniowie poznają imiesłowy. Co zrobić, by kolejne ćwiczenia nie były tylko nudnym opracowywaniem materiału z podręcznika? Zaprosić młodych ludzi na korytarz!
Przygotowując się do kolejnych z cyklu zajęć, dotyczących imiesłowów, chciałam zaproponować moim podopiecznym jakąś ciekawą formę pracy. Ćwiczenia zeszytowe mieliśmy już za sobą (tak, tak, uważam, że są one potrzebne, a nawet konieczne), czułam jednak, że nadal istnieje potrzeba utrwalania zagadnienie.
Biegane dyktando- imiesłowy to lubią!
Z pomocą przyszło mi “spocone dyktando”. Poznałam tę metodę już jakiś czas temu, jednak do tej pory nie znalazłam dla niej zastosowania. W oryginale praca wygląda następująco: na korytarzu umieszczamy kartkę (lub kartki) z tekstem zawierającym wyrazy z trudnością ortograficzną. Dzieciaki wybierają spośród siebie skrybę, który zapisuje treść przynoszoną z korytarza. Kartki z dyktandem nie wolno ruszyć z miejsca, w którym została położona, należy zapamiętać zdanie i powtórzyć je pisarzowi. W ten sposób cały tekst zostaje przedyktowany (z różnym skutkiem, ale to już zupełnie inna kwestia).
W mojej wersji klasa została podzielona na cztery zespoły. Każdy zespół miał za zadanie odnaleźć na ścianie inne imiesłowy (odpowiednio: przymiotnikowe czynne lub bierne oraz przysłówkowe współczesne lub uprzednie). Uczniowie sami decydowali, kto w grupie będzie odpowiedzialny za notowanie, a kto za zapamiętywanie i dyktowanie. Dla utrudnienia, wśród słów do wyboru znalazły się również takie, które wcale nie były imiesłowami (m.in. rzeczowniki, imiesłowy, przymiotniki).
Zakończywszy zbieranie słów z korytarza, przeszliśmy do sprawdzania poprawności dokonanych wyborów. Przedstawiciele kolejnych grup udali się po karteczki ze słowami i umieścili je w odpowiednim przedziale na tablicy. Wspólnie zastanawialiśmy się, czy polecenie zostało wykonane prawidłowo (dzieciaki mogły zerknąć do notatek z wcześniejszych lekcji). ewentualne pomyłki były na bieżąco korygowane, wątpliwości wyjaśniane (dodatkowo punktowane było wskazanie błędnej formy jednego z imiesłowów).
W ramach podsumowania gimnazjaliści miały za zadanie ułożyć zdania ze słowami przyniesionymi w ramach “spoconego dyktanda”. Liczę na to, że ruch połączony ze zdobywaniem wiadomości przyniesie spodziewane rezultaty.
O innych pomysłach na lekcję z imiesłowami przeczytacie <tu>. Dajcie znać, czy któraś z metod sprawdziła się na Waszych zajęciach.
2 komentarze “ściana imiesłowów”
Pani Asiu, dziś pomysł ścianki sprawdził się przy powtórzeniu typów orzeczeń. Dziękuję za inspirację 🙂
Bardzo się cieszę ?