21 dzień lutego, to Dzień Języka Ojczystego. W związku z tym, wraz z koleżanką polonistką, zorganizowałam grę, odnoszącą się do różnych dziedzin języka polskiego. Wzięli w niej udział uczniowie od klasy IV sp po III gimnazjum. I wiecie, co? Było ekstra!
Być może w wielkiej, podłogowej planszówce nie ma niczego atrakcyjnego. Okazuje się jednak, że młodzi ludzie bardzo lubią grać (o czy doskonale wiemy od dość dawna). Korzystając z tego zamiłowania, postanowiłam, że Dzień Języka Ojczystego uczcimy niebagatelna rozgrywką. Uczniowie, podzieleni na zespoły, zmagali się z różnymi zagadnieniami językowymi.
Ojczysty- taki różnorodny!
Plansza została podzielona na sześć rodzajów pól:
kalambury (należało tak przedstawić wylosowany związek frazeologiczny, by zespół go odgadł);
ortografia (trzeba było uzupełnić wylosowane słowo odpowiednią literą);
łamańce językowe (lider odczytywał zdanie zawierające zbitkę trudnych do wymówienia słów, a grupa miała je “chóralnie” powtórzyć);
błędy językowe (uczniowie skanowali kody QR, które prowadziły do zdań z błędem; należało poprawić konstrukcję);
łamigłówki (w zależności od typu zadania trzeba było: 1) odszyfrować ukryte słowo i powiedzieć jaka to część mowy; 2)ułożyć tangram w taki sposób, by nazwa części mowy i przykład znajdowały się na przylegających bokach figur; 3) znaleźć w wykreślance pięć słów);
bonus (zdania dotyczył ogólnie pojętego języka; była to mieszanka zagadnień związanych z budową języka, jego kolorem i funkcją, ale były też pytania np. o to, która głoska jest najczęściej występującą w języku polskim).
Szybko okazało się, że najtrudniejsze były kalambury, a najłatwiejsza ortografia (kto by się spodziewał). Na rozgrywkę przeznaczyłyśmy po dwie godziny lekcyjne w każdej z grup wiekowych. Od razu zaznaczę, że nie udało nam się nawet raz dotrzeć do mety (chyba przesadziłam z liczba pól 😉 ). Początkowo można było przesunąć pionek o wyrzuconą na kostce liczbę pól, po podaniu poprawnej odpowiedzi (lub wykonaniu zadania). Zasada ta szybko uległa modyfikacji i w każdej kolejce pionki były przesuwane, a dodatkowo zespoły zdobywały punty (za każde prawidłowo wykonane ćwiczenie).
Co, dość zaskakujące, zdecydowanie lepiej bawili się gimnazjaliści (w połączeniu z klasą siódmą). Wbrew stereotypom, to całkiem sympatyczna grupa 😉 Młodsi uczniowie wykazywali zaangażowanie w grę, ale mam wrażenie, że zabrakło im nieco “luzu”. Myślę, że w przyszłym roku młodszym trzeba będzie zaproponować jakieś inne działania 🙂
Gdybyście mieli ochotę zerknąć na część materiałów, przygotowanych na potrzeby gry, znajdziecie je <tu> (sukcesywnie postaram się je uzupełnić). Napiszcie też, jak u Was wyglądały obchody Dnia Języka Ojczystego. Chętnie się zainspiruję 🙂
10 komentarzy “Ojczysty- dodaj do ulubionych!”
Asia… jak zwykle inspirująco… świętowaliśmy, a jakże, ale nie mam siły dziś napisać… będzie jutro relacja 🙂
Już nie mogę się doczekać Twojej relacji 🙂
Och, żałuję że mnie tam nie było (albo mojej córki 🙂
Zawsze jesteście mile widzianymi gośćmi 🙂
Zorganizowałam w bibliotece Dzień Języka Ojczystego dla uczniów klas IV. Zadań było kilka. Pierwsze polegało na bezbłędnym odczytania łamańcow językowych wyświetlanych z komputera na ekranie dużego telewizora (wykorzystałam wiersze Małgorzaty Strzałkowskiej). Do kolejnego zadania przydały się Story cubes. Do wyrzuconych rzeczowników dzieciaki miały dopisać jak najwięcej przymiotników(mieli na to 5 minut), potem czasowników. Następnie grali w ortograficzne dobble. Najtrudniejsze okazało się zadanie związane z frazeologią:nikomu nie udało się ułożyć trimno ze związkami frazeologicznymi. Na koniec została gra “Trzy w linii” związana z interpunkcją. Dzieciaki świetnie się bawiły.
Wow! To brzmi imponująco 🙂 Dzieciaki musiały się świetnie bawić 🙂
Bawiły sie chyba nieźle. Nie uczę ich polskiego(choć z wykształcenia jestem polonistką), prowadzę kółko czytelnicze i na nim próbuję różnych form. Raz wychodzi lepiej, raz gorzej. Przyznam, że Pani blog działa na mnie bardzo inspirująco.
Bardzo mi miło, dziękuję 😀
Niesamowity pomysł z grą planszową. Podziwiam za pomysł i huk roboty, jaki trzeba było wykonać, aby to wszystko przygotować.
Uwielbiam planszówki 😀 Nie mogłam sobie odmówić przygotowania przy takiej okazji 😀
PS Przecież nie zrobiłam tego wszystkiego sama. Dobrze, że jest ktoś równie szalony jak ja, komu chciało się zaangażować w przygotowania 😀