Wyobraźcie sobie sytuację: dwóch niemal pierwszoklasistów, trzylatek, upał i tata. Co może powstać z tej wybuchowej mieszanki? Wspaniały i niepowtarzalny model… samolotu 😀

Wyobraźcie sobie sytuację: dwóch niemal pierwszoklasistów, trzylatek, upał i tata. Co może powstać z tej wybuchowej mieszanki? Wspaniały i niepowtarzalny model… samolotu 😀
Jak to się dzieje, że niektóre projekty wymyślają się same? Człowiek siedzi sobie spokojnie, niczego się nie spodziewa, aż tu bach! I […]
W najbliższym roku szkolnym chciałabym spróbować sił i zaproponować moim uczniom gamifikację, zamiast tradycyjnego porządku zajęć. Analizując przygotowane zadania uznałam, że potrzebuję […]
Zainspirowana rozmową z pokoju nauczycielskiego postanowiłam ostatnio przyjrzeć się nieco matematyce. Specjalistą w tej materii nie jestem, ale nie zwykłam poddawać się […]
Chodzi mi po głowie pomysł. Nie wiem, czy realny, ale zaryzykuję i spróbuję wcielić go w życie 😉
6 komentarzy “O jak… odlot :)”
Najlepiej było jak dzwonie do Taty podpytać się jak tam a on mówi że chłopaki wsiadają do samolotu..moja mina, bezcenna..
Dla takich chwil warto żyć 😀
super odlot!
Dziękuję, Wasza farma też superowa 😀
Ja też chcę!
Już lecę 😀