wakacyjne zabawy z alfabetem

Z nauką czytania zmagamy się od jakiegoś czasu (choć nie wiem, czy słowo “zmagania” najlepiej oddaje sens naszych działań). Otóż, jakoś zimą, jadąc do szkoły, dziecię przegłoskowało głośno słowo: “delikatesy”, dotarł sens usłyszanych dźwięków i poszło. Pomysłów na usprawnienie procesu poznawczego było kilka (znajdziecie je na blogu, choćby <tu> ). A w wakacje postanowiliśmy wszystkie je podsumować.

Przyczynkiem do dalszych prób samodzielnego czytania stała się książka, którą dumny zerówkowicz otrzymał z rąk Pani Dyrektor Szkoły w nagrodę za ciężką pracę czynioną przez cały rok. Było to “Abecadło” z krótkimi wierszykami do każdej literki. Cztery wersy dzieciątko czyta, zadowolone, że może samo 😀 Ale prawdziwa zabawa zaczyna się obok czytania. Co bowiem zrobić z takim samotnym znakiem językowym? Nadać mu realny kształt 😀 I tak powstało lego “A”. A skoro już wyjęliśmy klocki, budowa objęła również: aligatora, armatę, aerobik (w sensie trenerkę fitness- taki ludzik trafił nam się kiedyś całkowitym przypadkiem, hehe), auto i co tam jeszcze Paniczowi na myśl przyszło.
Z racji tej, że mój poniedziałek i wtorek nie były do końca wakacyjne (ach te rozliczne obowiązki, hehe), przy literce “B” na razie czytamy. Na jutro planujemy lepienie z ciastoliny. Jak myślicie, co powstanie?
I tak do końca wakacji 😀 Co dzień zadanie tematyczne, żeby się dzieci nie nudziły 😀 Jakie materiały wykorzystalibyście jeszcze? Szyszki? Farby? Kredę? Zwykłe kredki? Liczę na podpowiedzi 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

2 komentarze “wakacyjne zabawy z alfabetem”