zatrybić czasowniki

Lekcja otwarta, odcinek drugi. Jak co roku wszyscy chętni rodzice mogli wziąć udział w naszych zajęciach. Co tym razem zaplanowałam?

Uważam, że to niezwykle ważne, by rodzice wiedzieli, w jaki sposób pracujemy z uczniami. Wychodząc na przeciw oczekiwaniom opiekunów, zdecydowałam się już po raz drugi na zorganizowanie lekcji otwartej (opis pierwszej znajdziecie <tu>).

Czasowniki

Czym się zajęliśmy tym razem? Mój wybór padł na tryby czasownika. Od jakiegoś czasu ostro trenujemy określanie formy tej części mowy, uznałam więc, że będzie to doskonały materiał do demonstracji metod pracy. Zaczęliśmy dość tradycyjnie, przypomnieliśmy sobie najważniejsze informacje dotyczące “króla zdania” (by nie powiedzieć: “króla komunikacji”). Na tablicy narysowana została dłoń, symbolizująca liczbę najistotniejszych faktów, związanych z omawianym czasownikiem. Przy każdym palcu wpisaliśmy jeden fakt.

W dalszej kolejności zagraliśmy w <muzyczne bingo>. Pamiętacie? Nie tak dawno prosiłam Was o pomoc, w znalezieniu stosownej piosenki. Znalazłam, więc koniecznie musiałam wykorzystać 😀 Nieco zmodyfikowaliśmy tylko zasady. Ze względu na to, że w utworze <Weź, nie pytaj> (ciekawym pod względem językowym, skądinąd) znajdziemy tylko jeden czasownik w trybie przypuszczającym, należało klasnąć po usłyszeniu i zanotowaniu trzech wyrazów (każdego w innym trybie). Zależało mi jednak, by dzieci wysłuchały utworu do końca, zatem polecenie brzmiało: wypiszcie jak najwięcej czasowników, grupując je odpowiednio).

Kolejnym krokiem było omówienie słów wyłowionych z piosenki. Nie dość, że zweryfikowaliśmy wiedzę (i umiejętności), to opisaliśmy jeszcze formy gramatyczne wybranych słów. Uczniowie mieli bowiem wybrać trzy wyrazy i pisemnie opracować je w zeszytach.

Szczególne miejsce zajęły na naszej lekcji bezokoliczniki. To im właśnie poświęciliśmy  kolejne ćwiczenie. Posługując się <czasownikowymi kostkami mocy> tworzyliśmy określone formy tych wyrazów. Było to dodatkowe utrwalenie i powtórzenie najważniejszych informacji, dotyczących czasownika. Na zakończenie każdy z młodych ludzi oceniał w zeszycie poziom swojej wiedzy (mam nadzieję, że w większości zeszytów jest on wysoki 😉 ).

Jedno musicie wiedzieć. Rodzice uznali, że okrutnie zmęczyła ich ta lekcja 😉 Tryby czasownika o godzinie szesnastej stanowiły dla nich nie lada wyzwanie 😉 gdybyście mieli ochotę obejrzeć scenariusz, znajdziecie go <tu>. Dajcie znać, czy skusilibyście się na poprowadzenie takich lub podobnych zajęć.