<źródło> |
Niemal tydzień temu byłam z dziećmi w kinie. Wiadomo: Dzień Wagarowicza, a na ekrany weszły “Kamienie na szaniec”. Grzechem byłoby się nie wybrać.
Nie, nie podobał mi się ten film.
Obejrzeliśmy film akcji, nie historyczny.
<źródło> |
Niemal tydzień temu byłam z dziećmi w kinie. Wiadomo: Dzień Wagarowicza, a na ekrany weszły “Kamienie na szaniec”. Grzechem byłoby się nie wybrać.
Nie, nie podobał mi się ten film.
Obejrzeliśmy film akcji, nie historyczny.
Za każdym razem, kiedy zaczynamy rozmowę o nowej epoce historyczo- literackiej mam poczucie, że zamiast wykładu (choćby najbardziej interesującego), mogłabym zaproponować coś […]
Wielkimi krokami zbliża się praca klasowa. Uczniowie zaczynają dopytywać: “Zrobimy powtórzenie?” Oczywiście, że zrobimy, I to jakie! Tablicowe! Niemal po każdym omówionym […]
Egzaminy zbliżają się wielkimi krokami. Czy uczniowie pamiętają jeszcze coś z omawianych przez trzy lata lektur? A może warto coś powtórzyć? Na […]
Kampania <Czytam, bo lubię> rozkwita mimo tego, że jest dopiero wrzesień. Właśnie wpadł mi do głowy całkiem nowy pomysł na dodatkową atrakcję i kolejną […]
2 komentarze “Kamieniem w szaniec”
Hmm pamiętam, że książka bardzo mi się podobała. Film pewnie kiedyś też obejrzę. Ale wiele negatywnych opinii już słyszałam. Tak czy siak myślę, że fajnie że dzieciaki o tym mówią, może któreś będzie chciało przeczytać 🙂 Swoją drogą te nasze lektury obowiązkowe nawet w ekranizacjach nie bardzo nam wychodzą :/
Pozdrawiam!
Ależ wychodzą i to pięknie… dzieciakom z "Lektur w kadrze" 😀