zd(ide)alnie zaplanowane

planujemy

Wiecie, co zdaniem uczniów, jest podstawą sukcesu w zdalnym nauczaniu? Planowanie. Kto by się spodziewał, że młode pokolenie (chodzący chaos), tak bardzo doceni jasno określone terminy i zadania?

Dla jasności muszę koniecznie dodać, że nie chodzi o to, by nakazać “odrobienie” zadań na czwartek do godziny czternastej i z zegarkiem w ręku sprawdzać, kto podołał, a kto nie. Ten rodzaj kontroli na nikogo nie wpływa dobrze (i nie buduje odpowiedzialności za swoją pracę, a jedynie wzmaga presję, o zaufaniu i dobrej woli nawet nie wspomnę). Zakładam, że i Wy nie za bardzo lubicie być tak “dociśnięci”.

zaplanowane- opanowane

W proponowanym przeze mnie planowaniu jest to, co moim zdaniem uczniowie powinni zrobić?opanować/przemysleć z wyznaczonymi terminami realizacji. Nie mam jednak w zwyczaju odrzucać przyniesionych “po terminie” prac (może to i niedobrze, ale każdy z nas jest człowiekiem i może napotkać różne przeszkody, uniemożliwiające pracę w określonym czasie). Cieszę się, jeśli młody człowiek zdobędzie się na trud i wykona wskazane ćwiczenie (wiem, wiem, to okropnie naiwne, trudno).

Muszę przyznać, że w planowaniu i przezywaniu uczniom zadań bardzo pomaga mi platforma <genial.ly>. To dzięki interaktywnym plakatom przesyłam przyporządkowane do dat zadania. Ogromnym plusem programu jest to, że mogę dołączyć niezbędne linki, fotografie czy opisy. Wszystko czytelnie i w jednym miejscu. Sami zobaczcie.

Do tak opisanego tygodnia, dodaję jeszcze po każdej lekcji krótką rozpiskę z tym, o czym rozmawialiśmy. Po pierwsze dlatego, że notowanie podczas zajęć online jest niezwykle trudne (co zgłaszają same dzieciaki, wskazując na kłopoty w utrzymaniu koncentracji). Po drugie zaś dlatego, by osoby nieobecne miały szansę uzupełnić materiał. Takie rozwiązanie wydaje mi się optymalne 😉 Pod spodem macie przykład jednej z lekcji na temat “Makbeta” (cykl jest opisany w plakacie powyżej)

genial.lnie proste

Powiecie: to dużo pracy. I tak, i nie. Samo przejście na zdalne nauczanie jest już ogromnym wysiłkiem. Szczególnie, jeśli niemal wszystkie nasze metody opierały się na interakcjach pomiędzy uczestnikami (praca w grupach, parach, projekty). Wysyłanie “gołych” poleceń i zdań nie wchodzi w grę, szukam zatem najlepszych rozwiązań i powyższe takim mi się zdaje 🙂 Wideokonferencje połączone z pracą własną oraz maksymalnym wsparciem ucznia.

Gdybyście mieli ochotę spróbować swych sił w planowaniu z wykorzystaniem <genial.ly>, koniecznie zajrzyjcie do Asi Heftowicz. Na swojej stronie <Polonistka przy tablicy> zamieściła instrukcję, jak krok po kroku stworzyć własny plakat online 🙂 A, że nie ma sensu wyważać otwartych drzwi, zamiast opisywać od początku to, co opisane, wskazuję wspaniałe źródło 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.