Zwykle nie wciągają mnie akcje na portalach społecznościowych. Nie mam czasu ich śledzić, niechętnie ulegam trendom. Tym razem jednak postanowiłam zrobić wyjątek. Pomyślałam: <Słoik Szczęścia>, to jest myśl.
Być może spotkaliście się już z tym pozytywnym zjawiskiem. Chodzi o to, by codziennie wrzucać, do specjalnie przygotowanego pojemnika (niekoniecznie słoika), karteczki z zapisaną jedną pozytywną rzeczą, która nam się tego dnia przydarzyła. I tak przez cały, okrągły rok. Każdego dnia jedna notatka więcej.
Porozmawiałam z Paniczem i wspólnie doszliśmy do wniosku, że podołamy zadaniu. Poszukaliśmy odpowiedniego naczynia (swego czasu namiętnie malowaliśmy farbami witrażowymi, więc mieliśmy dość duży wybór), przyozdobiliśmy zakrętkę i do dzieła. Syn własnoręcznie (z niewielką doprawdy moją pomocą) zapisał pierwszą miłą rzecz :
Wspólnie spędzony czas.
Mam nadzieję, że wytrwamy w postanowieniu i za 366 dni o tej porze siądziemy odczytywać szczęśliwe chwile. I Was namawiam do tego samego.
4 komentarze “Słoik Szczęścia”
Świetny pomysł. Amerykanie to robią w Święto Dziękczynienia 🙂
O, nie wiedziałam.
A my startujemy teraz i mamy zamiar wytrwać do przyszłego roku 😀
Nowy rok, nowy szablon ☺
Troszkę zmian musi być, ładnie 🙂
Zmiana szablonu chodziła za mną już od jakiegoś czasu 🙂 Zbyt długo nie może być statycznie, bo zaczyna wiać nudą 🙂
Pozdrawiam serdecznie.