Ostatnie inspiracje, związane z budową zdania (znajdziecie je <tu>), zachęciły mnie do dalszych eksperymentów 🙂 Pomyślałam, że skoro ze zdaniem się udało, to dlaczego nie spróbować z innymi zagadnieniami? Na tapecie nadal są przedmaturalne powtórki, więc postanowiłam wykorzystać element zabawy do ponownego uporządkowania wiadomości o epokach literackich.
Maturalne klocki
Tym razem największe, podstawowe klocki były kolejnymi okresami historyczno -literackimi. Kolejne, kierując się wielkością, przyporządkowane były poglądom filozoficznym lub głównym hasłom, twórcom i dziełom. Oczywiście nie wszystkie hasła i twórcy (że o utworach nie wspomnę) znalazły się w układance. Zależało mi raczej na stworzeniu przestrzeni do nowej rozmowy. Dałam moim kotkom szansę wykazania się dodatkową wiedzą.
Nie samymi klockami jednak powtórki stoją 🙂 Inną formą porządkowania wiadomości okazały się być słomki. Zwykłe plastikowe rurki do napojów zostały zaopatrzone w kartki z informacjami. Znaczna ich część dotyczyła dramatu (akurat taki kierunek obrałam na jednej z lekcji). Zadaniem uczniów było w pierwszej kolejności ocenić, które z podanych fiszek dotyczą omawianego rodzaju.
W dalszej kolejności moje kotki miały podzielić prawidłowo wybrane cechy na te, które dotyczą dramatu antycznego, elżbietańskiego i romantycznego (umieścić je w odpowiednio opisanych kubeczkach). Uczniowie pracowali w grupach, przy czym każda z grup miała inne fiszki. Na koniec uporządkowanymi faktami uzupełnialiśmy wspólnie przygotowaną wcześniej tabelę (jak mówią niektórzy; dzień bez notatki, dniem straconym, hehe).
Czy przy tych wszystkich wygibasach lekcyjnych można spodziewać się jakiegoś efektu? Czy uczniowie coś zapamiętają? Owszem. Sprawdziłam ostatnio. Napisali podsumowanie. Nie zliczyli tylko ci, których nie było na zajęciach praktycznych. Można? Można 🙂
2 komentarze “naturalnie, że maturalnie :)”
Och, dlaczego ja nie miałam takiej polonistki?
Wiedza wchodzi do głowy szybciej, gdy towarzyszą jej emocje, a podejrzewam, że tym "klockowym układankom" takie towarzyszyły 😉
Niby to takie oczywiste, że łatwiej zapamiętujemy to, co przyjemne i budzi pozytywne emocje, a tak często o tym zapominamy 🙂 Klocki budzą emocje i u małych i u dużych 🙂 A i ja, nie ukrywam, odczuwam satysfakcję po takiej zabawie 🙂
PS Dziękuję za wszystkie Twoje miłe słowa. Jest moc, jest motywacja 🙂