Wakacje, znowu są wakacje! Tak, z pieśnią na ustach, wypadałoby zacząć ten wpis, bo czemu nie? W końcu nic nie muszę (oczywiście oprócz wczesnego wstawania, jakoś trudno nakłonić Jaśnie Panienkę do pobudek w porze bliższej południa, hehe). Chwilowo mogę schować na dno najgłębszej szafki wszystkie kalendarze, pióra i inne belfrowskie […]