Taboo- zakazane słowa

lekturowe taboo

Matura tuż, tuż. Powtarzamy więc i powtarzamy. Tym razem, zamiast wypełniania kolejnych kart pracy, zdecydowaliśmy się zagrać. W co? W “Taboo”!

Na czym cała rzecz polega? Z grubsza chodzi o to, by drużyna odgadywała hasła prezentowane przez “podpowiadacza”. Jest tylko jedno malutkie ale: nie wolno wykorzystać słów wskazanych na karcie. Myślicie, że to łatwe? Spróbujcie naprowadzić kogoś na trop “Pana Tadeusza” np.  bez użycia słów: Soplicowo, ksiądz Robak i “Inwokacja”. Robi się ciekawie?
lekturowe taboo
Dodatkowo zmodyfikowaliśmy zasady w taki sposób, że hasła odgadywała drużyna przeciwna, a na zaprezentowanie danej postaci, lektury było tylko (lub aż) trzydzieści sekund.
Po przeprowadzeniu ćwiczenia okazało się, oczywiście, że moi uczniowie to osoby niezwykle kreatywne i stosowali takie podpowiedzi, które nigdy nie przyszłyby mi do głowy. Ostatecznie jednak, przecież o to w całej zabawie chodzi.
lekturowe taboo
Jeśli więc macie ochotę na niebanalne powtórzenie i chcecie skorzystać z przygotowanych przeze mnie kart, kliknijcie <tu>. A może nabraliście ochoty, by zagrać na gruncie towarzyskim? <Tu> znajdziecie recenzję oryginalnej wersji 🙂 
To co? Gotowi na nowe wyzwania? 
wasz belfer

“Taboo” sprawdzi się świetnie również jako niezobowiązująca towarzyska lub rodzinna gra.

grajmy
<grajmy>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

9 komentarzy “Taboo- zakazane słowa”