Ostatnio moje szkolne kotki dają mi ostro w kość. Szczególnie te licealne z Wyszczekaną Okularnicą na czele. Że nie lubią Mickiewicza, że im się nie podoba i po co on w ogóle pisał. Chyba za karę, żeby oni, biedaczki moje, musieli się teraz męczyć. Tymczasem myśmy ledwo dotknęli tematu. “Sonety […]