<źródło> |
Padłam dziś ofiarą olśnienia. Siedzi sobie człowiek spokojnie, grzeje twarz w niemal letnim słońcu, a tu jak grom z jasnego nieba spada na niego myśl, którą musi zapamiętać i zapisać. Ech. Więc zapisałam. I co Wy na to?
Lśnienie
Jestem Słonecznikiem.
Obracam twarz ku słońcu
I trwam.
Moje kocie oczy gubią
Bursztynowe drobiny blasku.
Pod zamkniętymi powiekami.
Unoszę się leniwie
Na łagodnych falach
Myśli…
Czas wysiadać-
Już mój przystanek…
Na dziś tylko tyle. Albo aż tyle. Dobrej nocy.