Historia była kobietą ;)

Omawianie tekstów literackich traktuje zawsze jako okazje do rozmowy. Pretekst do poznania tego, co myślą młodzi ludzie o świecie. Punkt zaczepienia do dywagacji na temat szeroko rozumianego światopoglądu. I nie ma znaczenie, po jaki utwór sięgamy. Czy są to „Dziady” Mickiewicza, czy mały, nieobowiązkowy fragment. Zawsze znajdzie się w nim coś, co może być bliskie uczniom. A wtedy warto pozwolić mówić.

Śladem bohaterek

Mam poczucie, że większość lektur obowiązkowych (przede wszystkim tych licealnych, ale nie tylko) stawia na kreowanie bohaterów przez duże „b”. Zwykle postaci te otrzymują cechy przynależne niemal herosom. Wystarczy sięgnąć po pierwszy z brzegu utwór romantyczny. Parafrazując słynną scenę z animacji „Zwierzogród”, w której główna bohaterka, Judy, odgrywa moment polowania: krew, krew, flaki i śmierć. (kto nie widział, niech nadrabia zaległości). W imię wyższej wartości, ojczyzny, czy lepszego jutra dla przyszłych pokoleń.

Podobne realia obserwujemy w króciutkiej „Śmierci pułkownika”. Wspaniała Emilia Plater odchodzi z tego świata otoczona tym, co uważa za najważniejsze. W cichości leśnej chaty wydaje ostatnie tchnienie. Jak prawdziwy wojownik. I niech nie dziwi nikogo brak formy feminatywnej. W czasach, gdy pułkowniczka służyła zbrojnie, nie było to oczywistym zajęciem, dostępnym każdej kobiecie.

Historia bywa kobietą

Omawiając test Mickiewicza, zauważając wyjątkowość postawy Emilii, szybko dotarliśmy do skojarzenia z postawą Mulan (która była postacią historyczną, co zaskoczyło większość uczniów). A stąd już tylko krok do innych sławnych kobiet. Postanowiłam, że doskonałym uzupełnieniem zajęć będzie stworzenie prezentacji o polskich bohaterkach (przy czym owo bohaterstwo rozumiane było bardzo szeroko). Każdy z uczniów wybierał i opisywał jedną postać. Warunek był jeden: trzeba umieć uzasadnić swój wybór.

Women of History Series: Marie Curie Instagram Post autorstwa Joanna Krzemińska

I tak powstał mały katalog niewiast, o których warto pamiętać i mówić. Zakres działania opisanych osób nie da się zamknąć w jednym słowie. I dobrze. To pokazuje, że każdy z nas rozumie bohaterstwo inaczej. I to jest piękne, bo siła tkwi w różnorodności 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.