Zastanawialiście się kiedyś, co uczniowie najbardziej lubią w szkole? Powiem Wam, przerwę 😀 I nic dziwnego, przecież funkcja towarzyska jest jedną z najważniejszych, które szkoła pełni.
Kiedy wspominam swoje szkolne lata, najwyraźniej widzę czas, który mogłam spędzić ze znajomymi. To własnie wtedy budowało się moje poczucie własnej wartości. Uczyłam się też funkcjonowania w rożnych grupach społecznych, odnajdowania się w mniej lub bardziej komfortowych sytuacjach. Bardzo ważne były wtedy (i nadal są) tzw. “głaski”, czyli miłe słowa związane z zachowanie, wykonanie zadania (nie oszukujmy się, każdy lubi czuć się doceniany).
Doceniam i jestem doceniany
Pomyślałam, że warto by było wprowadzić w mojej klasie zwyczaj pisania do siebie nawzajem “uśmiechniętych liścików”. Już wcześniej, w moich poprzednich klasach wychowawczych, co jakiś czas proponowałam, by wszyscy zastanowili się, co miłego można powiedzieć/ napisać pozostałym ludziom w zespole. Były to jednak działania incydentalne. Tym razem uznałam, że akcja będzie miała charakter ciągły.
Korzystając z pretekstu, jakim jest Dzień Myśli Braterskiej (więcej na jego temat przeczytacie choćby <tu>), wprowadziłam do Potwornie Fajnej Klasy “Pudełko Dobrych Myśli”. To zwyczajny, tekturowy prostopadłościan z wyciętą szczeliną w górnej ścianie. Cała magia polega na tym, że można do niego wrzucać karteczki “DLA: PONIEWAŻ…”. Służą one do tego, by anonimowo (lub nie) przekazać drugiej osobie (“dla”) kilka miłych słów (“ponieważ”). Liściki będą gromadzone przez cały tydzień, by w piątek, podczas godziny wychowawczej, powędrować do adresatów. Zastrzyk dobrej energii na zakończenie tygodnia na pewno się przyda 😉 Pisanie zaczęliśmy już dziś i tym razem, wyjątkowo, będzie czas do następnego piątku. Wtedy to pudełko opróżnimy i zaczniemy zbieranie od nowa 🙂
Z dawnych czasów pamiętam, że uwielbiałam dostawać takie karteczki. Równie wielką radość sprawiało mi wypisywanie ich dla innych. Prawdopodobnie również dzięki temu dziś staram się dostrzegać pozytywne cechy każdej osobie. I dobrze mi z tym 🙂 Liczę, że i moi uczniowie nauczą się dostrzegać pozytywy nawet w tych osobach, które niezbyt lubią (wiem, to trudne, ale nie niemożliwe). Przecież każdy z nas jest na swój sposób wyjątkowy 🙂
8 komentarzy “pudełko dobrych myśli”
Fenomenalny pomysł!
Bardzo liczę na to, że się sprawdzi 🙂
Asiu, przytulam Twój pomysł w całości. Pudełko Dobrych Myśli zagości w mojej klasie bo to niezwykle ważna umiejętność – dostrzec dobre strony innych. Jak wiesz zapewne, jestem nauczycielką z długoletnim doświadczeniem. Jednego jestem pewna – bardzo trudno przychodzą nam pochwały, dobre myśli o innych. Kiedyś było to naturalne -tak myślę. Teraz musimy tego uczyć.
Asiu, od jutra w mojej klasie jest “Pudełko Dobrych Myśli”.
Pozdrawiam
Ula
Pomysł bardzo mi się podoba i chętnie podkradnę. Jednak, Asiu i Pozostali, co z uczniami nieco mniej w klasie lubianymi, pozostającymi z boku? Ja mam takich w klasie – jeden po prostu lubi być sam, inny troszku zapracował sobie na mniej sympatii ze strony kolegów. Co, gdy otwieramy pudełko i czytamy karteczki, a te osoby już któryś raz nic nie dostały… Jak zapobiec takiej sytuacji?
Zadaniem nauczyciela jest zadbać o to, by każdy dostał swoja kartkę (choćby jedną). Myślę, że warto zwracać dzieciom uwagę na to, jak czułyby się, gdyby to one nie otrzymały liściku. Mam to szczęście, że część dzieci z mojej klasy poprosiła od razu o tyle kartek, le jest pozostałych dzieci. Nie ukrywam, że i ja wypisuję miłe słowa dla wszystkich wychowanków 😀
Zdaję sobie sprawę, że dużo łatwiej jest znaleźć to, co nam przeszkadza, niż to, co w kimś lubimy. Takie ćwiczenie to też niezły trening dla dorosłych 😀
Bardzo spodobał mi się ten pomysł, ponieważ jak Pani tylko sporadycznie, czyli raz w roku robię lekcję, na której uczniowie piszą coś miłego o każdym koledze/koleżance z klasy. Pani pomysł wspaniale pasuje mi własnie do cyklu lekcji, które zamierzam przeprowadzić, by integrować klasę. Będzie wspaniałym podsumowaniem. Bardzo dziękuję za tę inspirację. Pozdrawiam.
Ciszę się, że mogłam zainspirować 🙂