ożywione obrazki, czyli robimy film poklatkowy

ożywione obrazki

Jestem zakochana w filmach poklatkowych i będę chciała Was również do ich tworzenia przekonać.

Film w edukacji polonistycznej, choć nie tylko, odgrywa wielką rolę. Kiedy mam możliwość, zastępuję realizacją własnej produkcji, tradycyjne omawianie lektur. Sami pomyślcie: omówienie treści, stworzenie planu wydarzeń, charakterystyka bohaterów, a wszystko to przeprowadzone tak, że uczniowie nawet nie wiedzą, iż omawiają książkę (więcej na ten temat przeczytacie we wpisie <Jest film, nie ma nudy>.
Do tej pory, wraz z młodymi ludźmi, udało mi się stworzyć adaptację  <Świętoszka>  oraz  <Makbeta>.  Każda z nich została przygotowana poprzez ożywienie obrazów. Pomimo tego, że kadry opracowane zostały odmiennymi technikami, to mechanizm pozostał ten sam.
Przy okazji dzielenia się filmowymi doświadczeniami, od wielu osób dostałam sygnał, że też chciałyby działać z uczniami w tej materii, ale nie wiedzą, jak się do tego zabrać. Specjalnie dla tych wszystkich, którzy mają chęć na taką przygodę, przygotowałam krótki samouczek o tym, jak stworzyć prostą animację poklatkową za pomocą programu Movie Maker. 

Bawcie się dobrze tworząc własne filmy i dajcie znać, czy moja pomoc się przydała ?

asia krzemińska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

2 komentarze “ożywione obrazki, czyli robimy film poklatkowy”