Jak spowodować żeby zajęcia były ciekawe? Co zaproponować zamiast kserówek? Jak tworzyć własne pomoce edukacyjne? Wielu z Was zadaje sobie te i podobne pytania. Zerknijcie zatem na moje ulubione narzędzia, dzięki którym nie nudzimy się na lekcjach 🙂
Pamiętam czasy, kiedy chcąc mieć krzyżówkę siadałam i ją rysowałam. Później przynosiłam kartkę do pracy i powielałam odpowiednią liczbę razy. Na szczęście ten okres mam już za sobą 🙂 Dziś chętnie korzystam z aplikacji, które ułatwiają planowanie i wykonanie nawet najbardziej wymyślnych pomocy.
Bardzo proste, polskie narzędzie. Pozwala na układanie i zapisywanie dowolnej liczby krzyżówek. W przypadku wykreślanek dopuszcza możliwość edytowania opcji (słowa mogą być układane z górny na dół, po skosie, czy nawet wspak). Chętnie sięgam po ten generator przy okazji różnego typu powtórzeń. Szybko i syntetycznie. Tak jak lubię.
Jeśli chcecie sięgnąć po “Dobble” na swoich zajęciach, nic prostszego. Za pomocą prostej aplikacji wykonujecie własny komplet do gry. I nie ma znaczenia, na którym etapie edukacyjnym pracujecie. Za sprawą generatora możecie umieścić na kartach zarówno wyrazy, jak i ilustracje. A to powoduje, że możliwości wykorzystania gry staja się nieograniczone. Tylko od Was zależy jakim krojem, kolorem, czy jakiej wielkości będą wykorzystane przez Was elementy. Możecie je również dowolnie obracać wokół własnej osi.
Znacie? Lubicie tę grę? Ja bardzo. Szczególnie jeśli w grę chodzi powtarzanie i utrwalanie zasad polskiej ortografii (ten, kto musiał nad nią pracować, ten wie, jakie to trudne zadanie). Jeśli można sobie pomóc stosując niestandardowe narzędzia, czemu nie? Jedynym utrudnieniem może się okazać fakt, że instrukcje są podane w języku angielskim (a wiem, że dla niektórych to przeszkoda nie do pokonania).
Strona zawierająca gotowe aplikacje. Dzięki niej przygotujecie szybko “Milionerów”, czy zagracie z dzieciakami w “Wisielca”. Bardzo różnorodna i bogata oferta. Po zalogowaniu możecie Wasze quizy zapisywać i dzielić się nimi za pośrednictwem linków. Możecie również poprosić, aby to uczniowie przygotowali zgadywanki dla siebie nawzajem. Dobra zabawa i nauka, całkiem przy okazji.
Oczywiście to nie wszystkie aplikacje, z których korzystam. Na liście ulubionych znajdą się również proste programy do przygotowywania grafiki (typu <picmonkey>, czy <canva>). Ale to już zupełnie inna historia.
A Wy? Z czego korzystacie przygotowując zajęcia? Chętnie poznam jakieś nowości.
PS Przy okazji polecam Waszej uwadze <stronę>, na której znajdziecie ikony do swobodnego użytku (m.in. do wykorzystania przy tworzeniu wszelkich prezentacji). Przydadzą się?
11 komentarzy “Niezbędnik nauczyciela, czyli moje ulubione narzędzia edukacyjne”
Polecam getkahoot.com – quizy bardzo przypadly do gustu uczniom i innym nauczycielom, dobra zabawa dla wszystkich 😉
🙂
Świetne 🙂 dziękuje bardzo za to , ze się dzielisz 🙂
Korzystajmy ze wspólnego dobra. Wszystkim będzie łatwiej 🙂
Też polecam Kahoot, zwłaszcza, że wyniki można rejestrować i to ciekawa forma na podsumowanie lekcji, omówienie lektury, dużo emocji, rywalizacja, a przy tym zabawa, wyniki wyświetlają się na tablicy, każdy sprawdza, ile zdobył punktów, motywuje to do działania.
Koniecznie muszę przetestować 😀
Cieszę się, że się podzieliłaś tymi narzędziami. Większości z nich nie znałam, a planuję wrócić do nauczania i na pewno bardzo mi się przydadzą :). Pozdrawiam serdecznie!
Cieszę się, że moja lista okazała się przydatna.
Trzymam kciuki za udany powrót.
Pozdrawiam 🙂
http://maciej-nowak.pl/gra/ – polecam. Nawet moja grupa zajęciowa dobrze się bawiła. Studenci zadowoleni. 🙂
Od dłuższego czasu tutaj zaglądam, niektóre pomysły tak mi się spodobały, że chętnie bym je wykorzystała, ale mi głupio, że tak ŚCIĄGAM. Ja sama mogę podpowiedzieć stronę learningapss, gdzie tworzy się ciekawe materiały, a jednocześnie uczniowie mogą korzystać z nich w domu. Czytałam kiedyś o "Melodii mgieł nocnych" – superpomysł, ja sama ten tekst zrobiłam, używając latarek, uczniowie wypisali obrazy, które widzieli i latarkami przedstawili ten utwór, aczkolwiek Pani wersja jest równie atrakcyjna i chciałabym z niej skorzystać. Sama mam masę pomysłów na inne lekcje, połowę zrealizowałam, ale też nie mam możliwości ich opisania i sprawdzenia przez innych, czy to było dobre, czy to miało na pewno sens.
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Pomysły spisuję na blogu właśnie po to, by inni mogli z nich korzystać, więc proszę się częstować, bez wyrzutów sumienia 🙂
LearnningApps znam, często korzystam (wymieniałam nawet w tekście).
Zachęcam do dzielenia się pomysłami. Zawsze warto 🙂
Pozdrawiam z deszczowej Łodzi.