Tanecznym krokiem w korowodzie danse macabre

memento  mori

W pierwszej klasie liceum omawiamy na języku polskim teksty, które powszechnie mogą być uznane za nudne i nieciekawe. Jak je odczarować?

Pamiętacie “Rozmowę Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”? Albo “Skargę umierającego”? Trudny język, naszpikowany archaicznymi słowami. Rzeczywistość całkowicie nie przystająca do panujących za oknem realiów. Teksty, które sprawiają młodemu czytelnikowi ogromne problemy, bo wymagają sporej pracy, aby odczytać sens.

Takie spostrzeżenia spowodowały, że postanowiłam przełamać schemat (pomyślicie, cóż za nowość, hehe). Choć nie obyło się bez czytania, dla lepszego zrozumienia utworów wykonaliśmy kolaż (czasami żartujemy, że klasa pierwsza powinna mieć profil artystyczny ze względu na wielość działań plastycznych, które podejmujemy na zajęciach, choćby <takich>).

memento mori

Zanim jednak przeszliśmy do wycinania i komponowania, ustaliliśmy, że elementem łączącym omawiane do tej pory dzieła jest motyw <danse macabre>. Zgodnie z jego wyznacznikami, tanecznym krokiem podążają za ludzkim szkieletem postaci różnego wieku i statusu społecznego.

Korzystając z kolorowych czasopism, które są wręcz kopalnią portretów, skomponowaliśmy dzieło ze złowieszczym przesłaniem pośrodku.

Memento mori.

Sentencję otaczają zdjęcia kobiet, mężczyzn i dzieci. Uśmiechniętych, zamyślonych, smutnych. Modelek, muzyków, prezenterów, celebrytów. Mówiąc krótko: przekrojowo potraktowaliśmy rasę ludzką.

Dla dodatkowego podkreślenia wszechobecności śmierci, uczyniliśmy ją jedną z postaci plakatu, zaznaczając jej rolę umieszczonymi w komiksowej chmurce słowami: tutaj jestem (a tak swoją drogą, ciekawe czy pani Tyszkiewicz byłaby zadowolona z przydzielonego jej w naszej pracy zadania).

memento mori

Kolejna lekcja z wykorzystaniem nauczania przez działanie. Analiza tekstów przefiltrowana i zinterpretowana zgodnie z młodym spojrzeniem. A przy okazji wycinania i klejenia- merytoryczna rozmowa uzasadniająca taki, a nie inny wybór postaci. Krótko mówiąc: wszystko to, co lubię najbardziej.
wasz belfer

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.