‘Jarmark cudów’ u Vivaldiego

lato

Szóstoklasiści i poezja. Czy takie połączenie może przynieść coś dobrego? Owszem, ale tylko wtedy, gdy do gry wkroczy “Jarmark cudów” 😀 

Przygotowując się z uczniami klasy szóstej do czekającego ich już wkrótce sprawdzianu po szkole podstawowej, powtarzam wiadomości dotyczące poezji. Rozmawiamy o środkach stylistycznych, rymach. Rzecz jasna nie prowadzimy “suchych” dyskusji. Wszystko jest zobrazowane odpowiednimi przykładami.
Tak się złożyło, że na warsztacie znalazł się utwór <Jarmark cudów> Wisławy Szymborskiej. Przeczytaliśmy go najpierw po cichu, później na głos, aż wreszcie przyszedł czas na określenie tematu wiersza. 
Oczywiście, pierwszą odpowiedzią, jaka usłyszałam były cuda. I to prawda. Drążyliśmy jednak dalej. Jakie to cuda? Z czym się wiążą? Jaką porę roku przywodzą na myśl? Krok po kroku doszliśmy do wniosku, że najlepiej charakter wiersza oddaje letni nastrój.
Tu rozpoczęła się druga część naszego zadania. Skoro lato tak świetnie obrazuje treść “Jarmarku cudów”, to przy dźwiękach własnie “Lata” Vivaldiego dzieciaki tworzyły ilustracje do wiersza. Warunek był jeden. Rysunek ma odwoływać się zarówno do poezji, jak i do muzyki.
Uczniowie chętnie złapali za kredki i rozpoczęli pracę. Przyjemnie patrzyło się na ich pochylone nad kartonami głowy i sprawnie pracujące dłonie. Najważniejsze jednak, że na koniec musieli opowiedzieć o sowich obrazkach. Zaprezentować je i wytłumaczyć w jaki sposób wiążą się z obydwoma przedstawionymi tekstami kultury. Takie zadania na myślenie lubię 🙂 
wasz belfer

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

2 komentarze “‘Jarmark cudów’ u Vivaldiego”